Fotograf Szymon Nykiel

—Czy jesteś fotogeniczny/fotogeniczna?

—Myślę, że każdy na swój sposób jest fotogeniczny :) Często gdy słyszę od osób, które fotografuję "ale ja nie jestem fotogeniczna" – odpowiadam, że "nie ma niefotogenicznych osób, jest za to słaby fotograf" ;)

—Co sprawiło, że zajmujesz się fotografią?

—W 2005 r. analogowa lustrzanka poszła w kąt a rodzice kupili sobie nowy, cyfrowy aparat kompaktowy. Wyciągnąłem więc starą lustrzankę z szafy i zacząłem fotografować. Na rynek wchodziły pierwsze amatorskie lustrzanki cyfrowe. Pracowałem całe wakacje aby uzbierać na taki sprzęt. Wtedy zaczął się mój prawdziwy rozwój. Przegrzebywałem zasoby internetu w poszukiwaniu wiedzy. Wykonywałem wtedy głównie portrety i krajobrazy. Chcąc się rozwijać potrzebny był nowy sprzęt. Będąc studentem nie było prosto odłożyć tyle pieniędzy. Z moim kumplem Łukaszem z którym równolegle rozwijaliśmy warsztat stwierdziliśmy, że może dałoby się jakoś zarobić na wykonywanych przez nas zdjęciach. W ten oto sposób nasz wzrok skierował się ku fotografii ślubnej. Zobaczyliśmy, że jak w każdej dziedzinie prace mogą być na poziomie kiczu jak i prawdziwych arcydzieł. My ciągle próbujemy stworzyć te drugie ;)

—Jakie twoim zdaniem są najważniejsze czynniki decydujące o dobrym zdjęciu?

—Jest ich kilka, a im więcej z nich uda nam sie zawrzeć na jednej fotografii z tym lepszym zdjęciem mamy do czynienia. Są to: kadr, światło, treść, decydujący moment.

—Kochasz podróże?

—Podróże są tym, co ładuje moje wewnętrzne akumulatory. Dają nowe inspiracje, szersze spojrzenie. Stymulują myślenie i dzięki nim cały czas można czerpać niesamowitą frajdę z fotografowania :)

—Co najbardziej lubisz w swoim zawodzie?

—Kontakt z ludźmi, ich różnorodność, różnorodność obczajów i fakt, ze dzięki mojej pracy mogę podróżować.

—Co najmniej lubisz w swoim zawodzie?

—Sezonowość, która sprawia, że w pewnych okresach jest tak dużo pracy, że życie prywatne musi iść na bok, by później mieć tak dużo wolnego czasu, że tęskni się za pracą :)

—Jaka będzie przyszłość fotografii?

—Niestety, ale nie potrafię tego przewidzieć. Patrząc na jej dynamiczny rozwój i poziom, który momentami zakrawa już o dzieła sztuki, ciężko mi wyprzedzić fakty i powiedzieć jaki będzie jej kierunek.

—Co wyróżnia rodzaj fotografii, którym się zajmujesz?

—Jest to taki rodzaj fotografii, który łączy kilka różnych typów fotografii. Mamy do czynienia z krajobrazem podczas sesji plenerowych, są elementy portretu, reportażu, makrofotografii (detale). Wszystko to sprawia, że fotograf ślubny musi posiadać dość uniwersalny warsztat, a przy tym być maksymalnie niezawodny, bo przecież ślubu nie można powtórzyć :)

—Jak radzisz sobie z krytyk?

—Nikt z nas nie lubi być krytykowany. Ale Ci, którzy chcą odnieść sukces i go odnoszą wiedzą, że ta krytyka jest niezbędna, aby odnieść sukces. Stąd bardzo cenię sobie rzetelne i konstruktywne słowa od innych fotografów. Wiem, że dzięki temu mam szansę podciągać ciągle swój warsztat.

—Czy w fotografii panują jakieś trendy?

—Myślę, że ostatnimi czasy dość mocno można zauważać dwa trendy:1. Obróbka wyglądająca tak jak zdjęcia z kliszy (sprane kolory, trochę mniej kontrastowe)
2. Bardzo modne są też ujęcia krajobrazowe, na których para młoda stanowi często drobny dodatek :) Nie mniej, sam tworzę takie zdjęcia i bardzo je lubię (podobnie jak moi klienci).

—Jakie kryteria powinien przyjąć klient przy wyborze fotografa?

—Rzeczą, którą zawsze powtarzam to to, aby oglądać pełne materiały z konkretnych zleceń, a nie tylko najlepsze zdjęcia w portfolio. Drugą rzeczą jest kontakt z fotografem i jego osobowość. Jeśli nie nadajemy na podobnych falach co druga strona, przełoży się to negatywnie na efekt finalny.

—Co jest absolutnie niedozwolone podczas sesji?

—Wybieranie takich miejsc, które są ryzykowne dla zdrowia i życia pary młodej (śmiech) :) A tak poważnie, to myślę, że niedozwolone jest robienie takich rzeczy, przy których nasi klienci czuliby się mało komfortowo :)

—Jakie zwykle niezauważane szczegóły może uchwycić fotograf?

—Rozkład światła :) Gdy wgryziesz się w fotografię, Twoje myślenie po jakimś czasie zupełnie się zmienia. Spacerując, robiąc zakupy, jadąc samochodem analizujesz to co się dzieje przed Twoimi oczami ale z "fotograficznej perspektywy". Często zdarza się sytuacja gdy myślę "Kurczę, ale kapitalne światło, aż żałuje że nie mam aparatu (lub pary młodej) pod ręką. Byłby kolejny editor's choice na mywed" :)

—Co wpływa na wartość zdjęcia? Jakie są jego składowe?

—Możemy oceniać wartość sentymentalną lub wartość merytoryczną. Wiadomo, że zdjęcia które są naszymi prywatnymi inaczej będziemy postrzegać. W przypadku merytoryki są to te same rzeczy o których pisałem wcześniej :)

—Jaka osoba może być twoim zdaniem uznana za symbol XXI wieku?

—Ojjj.... bardzo nie lubię tego typu pytań. Świat jest tak różnorodny i możemy mieć tak wiele wzorców, że nie potrafiłbym wskazać jednej osoby, której dokonania miałyby być "naj".

—Kogo chcesz fotografować?

—Moim marzeniem jest fotografować piękno i różnorodność świata. Myślę, że przyjdzie na to czas na emeryturze :)

—Czy masz zawodowe tabu?

—Nie. Nie ma tematów związanych z moją pracą o których nie mógłbym opowiedzieć :)

—Z kim marzy ci się fotografować?

—Myślę, ze tu wymienie dwa nazwiska, które bacznie śledzę, obserwuję i inspiruje się: Ed Peers oraz Jonas Peterson :)

—Co cię martwi i dlaczego?

—Martwi mnie to, że cyfryzacja, rozwój Internetu sprawiły, że jesteśmy zalewani ogromną ilością zdjęć. Ilością za którą nie można nadążyć, a co za tym idzie, wszystko jest dużo mniej "trwałe".

—Jaka była najwspanialsza chwila w twoim życiu?

—Dwie chwile: Pierwsza, gdy wyciągając pewien srebrny element z kieszeni usłyszałem "tak", druga – gdy moje zdjęcia pierwszy raz zostały wyróżnione w międzynarodowym konkursie ślubnym :)

—Gdybyś był/była postaci z kreskówki, książki lub filmu, kto by to był?

—uhhhh.... bardzo ciężkie pytania :) ale zawsze lubiłem Simbę z "Króla Lwa" ;)

—Kto inspiruje cię w życiu i dlaczego?

—Nie da się wymienić jednej osoby, ale można wymienić rzecz, dzięki której te inspiracje są możliwe – Internet. Dzięki niemu mogę śledzić, warsztat wielu osób, nawet tych z drugiego końca kuli ziemskiej.

—Jaka jest twoja definicja sukcesu? Co jest jego miarą?

—Praca, pokora, cierpliwość.

—Wolisz, aby cię lubiano czy szanowano?

—Chyba jednak aby mnie lubiano.... z odpowiednią dozą szacunku ;)

—Jaki był twój największy bąłd zawodowy?

—Że nie wierzyłem w aż taki sukces.... czego przeciwieństwem byli moi klienci :)

—Co zabierasz ze sob w podróż i dlaczego?

—Aparat, portfel, paszport, ukochaną i psa :)

—Czy masz jakiś gadżet, zakupu którego żałujesz? Dlaczego?

—Nie jestem gadżeciarzem. Dość racjonalnie podchodzę do wydatków na tego typu sprawy. Raczej kupuję rzeczy, których potrzebuje i które mają ułatwić mi życie.

—Jak uczysz się robić lepsze zdjęcia?

—Chodząc na warsztaty, rozmawiając z innymi fotografami i oglądając zdjęcia. Ale nie oglądam ich pobieżnie, lecz staram się analizować i zadawać pytania samemu sobie. Czemu takie ułożenie? Czemu taki kadr? Jakim tokiem myślenia posługiwał się autor?

—Czyje prace miały na ciebie największy wpływ jako na fotografa?

—Ojj było trochę tych prac. Ale na pewno Ed Peers, Nordica, Jonas Peterson, White Smoke Studio, Adam Trzcionka.

—Czy jest coś, o czym warto byłoby wiedzieć, zaczynając karierę w fotografii?

—Trzeba być odpornym na krytykę, zwłaszcza w dobie Internetu gdzie bardzo prosto można kogoś anonimowo skrytykować. A krytyka niestety bardzo często nie jest konstruktywna.

—Co chcesz przekazać poprzez swoje fotografie?

—Chcę aby moi klienci, mieli możliwie najlepszą możliwą pamiątkę

—Co motywuje cię do dalszej pracy w fotografii?

—Zadowolenie i uśmiech klientów przy oddawaniu materiałów oraz wyróżnienia w międzynarodowych konkursach.

—Uważasz, że twoi rodzice powinni byli być bardziej czy mniej surowi?

—Myślę, że w tej kwestii nic bym nie zmieniał :)

—Mając możliwość cofnąć się w czasie, co być zrobił/zrobiła inaczej?

—Podoba mi się miejsce do którego życie mnie doprowadziło, więc jeśli "namieszałbym" coś w przeszłości mógłbym być zupełnie gdzie indziej, a nie wiem czy koniecznie tego bym chciał.

—Co myślisz o życiu na innych planetach?

—Fajnie jakby było możliwe – mielibyśmy nowe, oryginalne scenerie do fotografowania ślubów ;)

—Kto jest twoim bohaterem/bohaterką?

—Nie posiadam. Chyba nigdy nie przywiązywałem uwagi do tego by tak gloryfikować poszczególne jednostki :)

—Do kogo nie żywisz szacunku?

—Nie przepadam za "mało otwartymi", nietolerancyjnymi osobami. Nie twierdzę, że nie można mieć swoich poglądów. Można je mieć a przy tym szanować innego człowieka.

—Co robisz w czasie wolnym?

—Chodzę po górach, biegam, jeżdżę na snowboardzie. Jeszcze jakiś czas temu dużą część mojego życia wypełniała muzyka. Przez 6 lat grałem na saksofonie barytonowym w Big Bandzie . Teraz niestety z racji zmiany miejsca zamieszkania ta "muzyczna" część mnie została troszkę wygaszona. Ale miejmy nadzieję, że niebawem się coś w tej kwestii znowu zmieni :)

—Jakiego aspektu twojej osobowości nie ujawniasz publicznie?

—Kompleksów, które chyba każdy (w mniejszym bądź większym stopniu) ma.

—Kiedy twoja praca w pełni cię zadowala?

—Wtedy gdy każdy kolejny materiał, jest choć odrobinę lepszy od poprzedniego ;)

—Czy wierzysz w tradycyjne role mężczyzny i kobiety?

—Po części tak. Matka natura obdarzyła nas takimi a nie innymi aspektami, że pewnych rzeczy nie zmienimy :) Jestem jednak daleki od zdania, że rola kobiety to siedzenie w domu i zajmowanie się rodziną.

—Czy łatwo się zaprzyjaźniasz?

—Myślę, że stosunkowo tak, choć nie należę do osób, które pierwsze wychodzą z inicjatywą.

—W jakim miejscu dobrze by ci się mieszkało?

—Nie ma jednego miejsca. Podoba mi się różnorodność świata, więc wybranie jednego miejsca na chwilę obecną nie jest możliwe. Zbyt wielu miejsc nie widziałem jeszcze na żywo aby móc z czystym sumieniem zdecydować :)

—Jaki była najgłupsza rzecz, którą zgodziłeś/zgodziłaś się zrobić?

—Bez komentarza.... :D Nie będziemy o takich rzeczach rozmawiać w tym wywiadzie.

—Czy istnieje życie po małżeństwie?

—Myślę, że tak. To indywidualna kwestia i bardzo szeroki temat. Nie można generalizować.

—Masz ulubiony żart? Opowiedz go.

—Zapraszam na spotkanie, po drugim piwie znam ich całe setki ;)

—Wolisz psy czy koty?

—Psy! Zdecydowanie..... kocia niezależność – to nie dla mnie ;)

—W życiu najlepsze jest:

—Życie :) różnorodność, nieprzewidywalność.

—W życiu najbardziej irytuje mnie:

—Gdy sam tworzę sobie ograniczenia i mam problem gdy muszę "wyjść poza schemat".

—Czy jest wokół ciebie coś, co chcesz zmienić?

—Fotografować więcej dla własnej przyjemności :) Może stworzyć jakiś projekt fotograficzny?

—Co chcesz zmienić w sobie?

—Słaby ze mnie psychoanalityk...myślę, że mógłbym mniej przeżywać kwestię "co klienci powiedzą, gdy zobaczą zdjęcia.." ;)

—Co chcesz zmienić w świecie?

—Chcę, by fotografia mogła opowiedzieć więcej o naszym współczesnym życiu i była swego rodzaju nośnikiem historii, zwyczajów, tradycji.

—Czy możesz udzielić kilka wskazówek początkującym fotografom?

—Nie dajcie się zbyt mocno zwieść mocno trendom. Twórzcie fotografię ślubną taką, która za 20-30 lat nadal będzie przywoływała emocje a sesje plenerowe niech będą eleganckie i romantyczne.

—Jeżeli na Ziemię przybędą kosmici, a ty będziesz pierwszą osobą, która ich spotka, co im powiesz?

—Czy mogę Wam zrobić zdjęcie? – dzięki temu wiem, że jako pierwszy przeszedłbym do historii :)

—Jeśli poproszono by cię o nakręcenie filmu, jaki byłby to gatunek?

—Thriller.

—Jutro pójdę i...

—Postaram się sfotografować ślub, jeszcze lepiej niż ostatnio :)