Fotograf Marcin Ożóg

—Co sprawiło, że zajmujesz się fotografią?

—Zainspirowały mnie zdjęcia Maćka Terpińskiego, który w 2008 roku fotografował ślub mojego brata. Trzy lata później zacząłem sam. Mam nadzieję, że może kiedyś też kogoś zainspiruję do zostania fotografem ślubnym.

—Kochasz podróże?

—Zdecydowanie, a najbardziej samą podróż... zanim dotrzemy do miejsca docelowego.

—Co najbardziej lubisz w swoim zawodzie?

—Możliwość tworzenia.

—Co najmniej lubisz w swoim zawodzie?

—Chyba tylko to, że trzeba pracować w weekendy – wtedy, gdy większość znajomych ma wolne.

—Jak radzisz sobie z krytyk?

—Staram się wyciągać wnioski.

—Co jest absolutnie niedozwolone podczas sesji?

—Brak szacunku do drugiej osoby.

—Jaka była najwspanialsza chwila w twoim życiu?

—Narodziny syna, ale to córka jest moim oczkiem w głowie :-)

—Co zabierasz ze sob w podróż i dlaczego?

—Aparat – nic odkrywczego – podobnie jak 99% ludzi, zwłaszcza teraz w dobie smartphonów. Poza tym, zawsze mam przy sobie sól, ale taką czystą bez substancji przeciwzbrylających. Dodaję ją zawsze do wody, dzięki czemu zmniejszam ryzyko odwodnienia i bólu głowy.

—Jak uczysz się robić lepsze zdjęcia?

—Podglądam lepszych...

—Czyje prace miały na ciebie największy wpływ jako na fotografa?

—Wspomnianego Maćka Terpińskiego, poza tym lubię zdjęcia Marka Pacury i lokalnie Dawida Mazura. Fajnie pstryka też Michał Fąfrowicz. Pozdrawiam wszystkich :-)

—Czy jest coś, o czym warto byłoby wiedzieć, zaczynając karierę w fotografii?

—Zabiera mnóstwo czasu, w sumie tak jak każdy biznes. Minusem pracy jako fotograf są wciąż nieobrobione własne zdjęcia z wakacji z przed kilku lat. Żona już przestała pytać... :-)

—Co myślisz o życiu na innych planetach?

—W tym temacie polecam film Kapuśniaczek.

—Kiedy twoja praca w pełni cię zadowala?

—Kiedy widzę, że się rozwijam. Kiedy wiem, że daje z siebie wszystko co mogę.

—Czy wierzysz w tradycyjne role mężczyzny i kobiety?

—Myślę, że pewne tradycyjne zachowania będą zawsze w pewien sposób przypisane do mężczyzny i kobiety. Jednak wychodzę z założenia, że każdy powinien być sobą i robić to co mu odpowiada. Dlatego staram się nikomu nic nie narzucać.

—Czy łatwo się zaprzyjaźniasz?

—Z natury jestem trochę nieśmiały, ale staram się być również otwarty.

—W jakim miejscu dobrze by ci się mieszkało?

—Jeśli moja żona i dzieci są zadowolone z danego miejsca to ja też jestem szczęśliwy będąc tam.

—Czy istnieje życie po małżeństwie?

—Oczywiście, że tak. Chociaż wychodzę z założenia, że lepiej zrezygnować przed ślubem niż liczyć na cuda.

—Masz ulubiony żart? Opowiedz go.

—Lubię brytyjski humor, a nie zawsze on jest "na miejscu".

—Wolisz psy czy koty?

—Psy, chociaż nigdy nie miałem – dopiero są w planach. Miałem natomiast kota :-)

—W życiu najbardziej irytuje mnie:

—Powszechne kłamstwo, które jest w wielu dziedzinach życia.

—Co chcesz zmienić w świecie?

—Marzy mi się życie w świecie, gdzie lekarz leczy zamiast przepisywać tony chemikalii, dziennikarz opiera się na faktach i na prawdzie a polityk nie zachowuje się jak chorągiewka na wietrze tylko broni własnych przekonań.

—Czy możesz udzielić kilka wskazówek początkującym fotografom?

—Aby odnieść sukces w fotografii, trzeba również rozwijać się w dziedzinach związanych z marketingiem, seo, IT. Najwięksi osiągali sukces ciężko pracując, ale byli również wytrwali w dążeniu do celu.

—Jeżeli na Ziemię przybędą kosmici, a ty będziesz pierwszą osobą, która ich spotka, co im powiesz?

—Bileciki do kontroli proszę ... :-)